Trafiłem na jakąś przewrotn,a teorię SM, raczej poetycką nić lekarską "W stwardnieniu rozsianym nieuchwytny czynnik zachowuje się jak przeszczep odpychający ciało, w którym się nie chce przyjąć. Czymkolwiek jest zmusza mózg do zapisania śmierci w pamięci i to ów receptor nie wydaje zgody na odbudowę zniszczonej mieliny. Identyfikuje ciało żywego człowieka jako zwłoki. Kogoś umarłego za życia, albo żyjącego po swojej śmierci."
Moje ciało – mój wróg (tropiąc przyczyny stwardnienia rozsianego)
blogi.newsweek.pl
Patrząc na taką chorobę jak stwardnienie rozsiane, trudno mi oprzeć się wysnuciu nieprawdopodobnej teorii na temat chorowania w ogóle, że jest…