Prezent od mojego przyjaciela Orla! Dziennik z naszej od lat planowanej wyprawy, na ktora ja sie niestety nie zalapalem. Ale jeszcze nic straconego! Dziekuje! 🙂
O ja durny, niby nie mam co czytac? Przeciez wlasnie dostalem od mojego mega przyjaciela jego dziennik opisujacy nasza wymarzona podroz na Alaske! Marcinowi udalo sie zrobic trase Vancouver – Yukon – Alaska! A caly dziennik poswiecil mi – brachu to naprawde rozwala mi serce tym bardziej ze minelismy sie w BC o 3 dni 🙂 Obiecuje ze jeszcze ruszymy nieraz na taka wyprawe! A WY czekajcie na oficjalna wersje, bo naprawde warto wierzyc w swoje marzenia i warto wiedziec ze caly swiat stoi dzisiaj przed nami otworem, tu mamy na to kolkne dowod!! Marcin – baardzo dziekuje i czytam dalej :))
